Venusjanki

piątek, 17 sierpnia 2012

O dwóch takich od Lirene

WItajcie :) W paczuszce od Lirene dostałam dwie nowości, które postanowiłam zrecenzować w jednym poście, gdyż stanowią swego rodzaju dobra komplementarne :) Z jednym polubiłam się bardzo z drugim mniej.
Zacznę od TONIKU NAWILŻAJĄCO-OCZYSZCZAJĄCEGO

O produkcie: "To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga głębokiego nawilżenia i odświeżenia. Tonik usuwa pozostałości makijażu, przywracając skórze twarzy naturalną równowagę kwasową. Sprawia, że staje się ona miękka w dotyku i odpowiednio przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Odpowiedni dla cery w każdym wieku.

Dla jakiego wieku?
20-60+

Jak działa?
Zawarty w formule aktywny ekstrakt z ogórka w połączeniu z wyciągiem z aloesu doskonale nawilża, delikatnie chłodzi i rozjaśnia naskórek. Połączone działanie obu składników intensywnie nawilżając naskórek, zapobiega przesuszeniu zewnętrznej warstwy skóry i likwiduje uczucie „ściągnięcia”. Aloes dodatkowo łagodzi podrażnienia, wspomaga regenerację naskórka oraz działa wygładzająco. Alantoina przywraca naskórkowi aksamitną gładkość i miękkość. Ekstrakt z lipy głęboko oczyszcza, kondycjonuje i poprawia oddychanie komórkowe. Skóra twarzy odzyskuje witalność i blask, staje się gładka i aksamitna w dotyku.

Jak stosować?
Oczyszczoną skórę twarzy i szyi przetrzeć wacikiem nasączonym tonikiem. Stosować dwa razy dziennie przed nałożeniem kremu Lirene, dopasowanego do potrzeb skóry."

OPAKOWANIE: przezroczysta buteleczka z charakterystycznym otwieraniem dla Lirene, łatwo się otwiera, a zarazem mocno trzyma i raczej nie otworzy się samo w kosmetyczce.

KONSYSTENCJA: typowa dla toniku - bezbarwny płyn.

ZAPACH: bardzo przypadł mi do gustu, jest to coś jakby ziołowe, ogórkowe, zapach nadałby się nawet na perfumy, solidnie orzeźwia :).

DZIAŁANIE: brak alkoholu oraz wyciągi z ogórka i aloesu dają porządną na dawkę nawilżenia i orzeźwienia dla naszej skóry. Zawsze po użyciu żelu do mycia twarzy z Vichy czuję ściągnięcie skóry, po przetarciu tym tonikiem prawie całkowicie znika. Jak twierdzi producent - lipa ma oczyścić buźkę, i coś w tym chyba jest bo tonik ładnie zbiera ewentualny brud, a do tego łagodzi podraźnienia.

CENA: za 200 ml trzeba zapłacić ok. 12 zł.



Kolej na MLECZKO OCZYSZCZAJĄCE DO DEMAKIJAŻU TWARZY I OCZU


O produkcie: "To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga dokładnego oczyszczenia i działania pielęgnacyjnego. Mleczko niezwykle skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, jednocześnie doskonale pielęgnując naskórek. Intensywnie odżywia i nawilża, przywracając skórę do stanu równowagi hydrolipidowej oraz czyni ją gładką i pełną blasku. Odpowiedni dla skóry w każdym wieku.

Dla jakiego wieku?
20-60+

Jak działa?
Dzięki zawartości ekstraktu z lipy, mleczko działa kojąco oraz poprawia kondycję skóry. W połączeniu z ekstraktem z arniki górskiej i witaminą E wyrównuje koloryt cery, wzmacniając i uszczelniając naczynia krwionośne. Olejek migdałowy odbudowuje barierę lipidową naskórka, odżywia i chroni przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Alantoina oraz D-pantenol wygładzają, nawilżają i łagodzą podrażnienia. Skóra twarzy staje się oczyszczona, gładka i miękka w dotyku.

Jak stosować?
Nanieść mleczko na wacik. Rozprowadzić, oczyszczając skórę twarzy i wokół oczu. Powtarzać, aż wacik będzie czysty. Następnie zastosować tonik i dopasowany do potrzeb skóry krem Lirene."

OPAKOWANIE: standardowy kształt, buteleczka nieprzezroczysta, powiedziałabym, że trochę twardy ten plastik.

KONSYSTENCJA: białe mleczko, wg mnie dość rzadkie, ale takie chyba być powinno (nie używam mleczek, wole płyny micelarne).

ZAPACH: mniej mi się podoba niż tonik, co nie zmienia faktu, że jest przyjemny.

DZIAŁANIE: no niestety, kosmetyk jest przeznaczony do twarzy i oczu - do oczu się nie nadaje, ponieważ dość opornia zmywa maskarę, przez co trzeba machać przy tym oku i machać i siłą rzeczy i tak coś się dostanie do oka i wtedy pieczenie i "mgła". Jeśli chodzi o twarz to tu jest lepiej - radzi sobie w podkładem, choć ja i tak potem myję jeszcze buzię. Niemniej jednak skóra po jego użyciu jest nawilżona i odżywiona.

CENA: 200 ml kosztuje ok. 12 zł.

piątek, 10 sierpnia 2012

Lirene City Matt nowa wersja vs stara

Hej :) Już od dawna bardzo lubiłam podkłady City Matt i jakże się ucieszyłam, gdy dostałam nową wersję :)  Na szczęście akurat miałam jeszcze na wyczerpaniu podkład w wersji starej dlatego pozwoliłam sobie je porównać :)

Jak widzicie nowa wersja ma takie coś jak "safety lock" - ucieszyłam się bo teraz w sklepie będę widziała, że kupuję jeszcze nie otwierany produkt (nie przypominam sobie aby stara wersja miała coś takiego).

Przede wszystkim zmieniło się opakowanie. Efekt bardzo mi się podoba, na pewno troszkę ładniej i nowoczesniej wygląda, choć wiadomo, że i tak zawartość jest najważniejsza.


Pompka również się zmieniła i tutaj wielki plus, ponieważ w starej wersji pompka miała dość spory otwór i zazwyczaj za dużo podkładu się wyciskało, natomiast nowa wersja ma ten otwór mniejszy co ułatwia również dozowanie odpowiedniej ilości podkładu.

Skład dla zainteresowanych:

Kolorów jest 5:
203 - jasny
204 - naturalny
207 - beżowy
208 - toffee
209- tiramisu
Wydaje mi sie, że kolor jasny jest nowy, bo jak kupowałam swój stary to go nie było, a pewnie bym go wybrała, ponieważ pozostałe kolory są dość ciemne. Ja mam 204 i 207, a ze starej wersji 207, ponieważ wydaje mi się, że kolor 207 był nieznacznie jaśniejszy od 204.


Jak widzicie na zdjęciach kolor 207 w nowej wersji jest naśniejszy zarówno od 207 w wersji starej jak i 204 z nowej wersji. Gubie się już w kolorach :P

Kolejną różnicą jest konsystencja, choć sama nie wiem, czy to nie moja wyobraźnia :P Mam wrażenie, że stara wersja jest bardziej kremowa, a nowa bardziej płynna - chociaż jest to prawie niezauważalne. Zapach identyczny w starej i nowej wersji - bardzo przyjemny. Jeśli chodzi o właściwości to podkład ten należy do raczej średnio kryjących. Ładnie stapia się ze skórą i poprawia jej koloryt. Rzeczywiście spełnia swoje główne zadanie, ponieważ matuje i wygładza. Ja do niego nie mam zarzutów, choć czasem podreśla suche skórki. Chyba najbardziej przeszkadza mi to, że jest ważny tylko 6 miesięcy od otwarcia - ja podkładu nie używam codziennie i ciężko mi zużyć 30 ml podkładu w 6 miesięcy i często połowa ląduje w koszu. No ale cóż, widocznie tak musi być :P Cena tego podkłady to ok. 19 zł, w promocji 15 - także cena naprawdę niska, moja mama również bardzo lubi te podkłady :) Polecam, zwłaszcza, że nowa wersja jest jak dla mnie ciutkę lepsza :)

wtorek, 7 sierpnia 2012

Ecotools :D

Witajcie. Doszło dzisiaj do mnie zamówienie ze strony buyincoins.com. Zamawiałam 24 lipca i oto po dwóch tygodniach dostałam paczkę z Chin. Przesyłka z tej strony jest za darmo, a oba zestawy pędzli kosztowały w sumie lekko ponad 9 dolarów czyli z jakieś 33 zł.

Zamówiłam dwa zestawy. Pierwszy to zestaw 5 sztuk w rozmiarze podróżnym (piąta sztuka to kosmetyka):

Drugi zestaw składa się z 6 sztuk, choć ponownie szóstą rzeczą jest etui:

Myślę, że cały interes się opłacił - za 33 zł dostałam 9 sztuk pędzli. Na allegro za jeden zestaw trzeba zapłacić 50-60 zł.

piątek, 3 sierpnia 2012

Nalot, oczywiście na Biedronke :D

I mnie w Biedronce zabraknąć nie moglo :D stałam i stałam obok półek i myślałam co by tu ze sobą zabrać. Padło na:
- trzy kule do kąpieli o zapachach mango i mandarynka, owoce tropikalne oraz owoce leśne - 3,99 jedna
- dwa błyszczyki Bell Air Flow w kolorach 01 i 02 - każdy po 7,99
- dwa lakiery Bell Air Flow w kolorach 08 i 04 - każdy po 5,99
- tusz do rzęs Bell Push Up Maskara - za 9,99

Powiem Wam szczerze, że oprócz przyjaznych cen do zakupu zachęciły mnie także opakowania - przynajmniej wiem, że nigdy nie otwierane i nikt w nich nie babrał. Szczerze powiem, że dziwie się, że w drogeriach nie ma też takich opakowań - a szkoda.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Kilka rzeczy na allegro

Witajcie, jeszcze dzisiaj (ewentualnie jutro) pojawi się jakaś recenzja a tymczasem jeśli macie ochotę zajrzyjcie na allegro, gdzie sprzedaję szkatułkę, zestaw bransoletek oraz biały cień z limitki Ballerina z Essence. Jeśli macie jakieś pytania - śmiało :) Nie jest tego wiele i za małe pieniążki, ja tych rzeczy nie używam dlatego może komuś się przydadzą :)