Venusjanki

poniedziałek, 10 września 2012

Haul z Niemiec :)

Witajcie :)

Przez ostatnie dwa tygodnie miałam okazję spędzić trochę czasu w Niemczech i oczywiście nie obyło się bez zakupów. Wstąpiłam do Rossmanna oraz drogerii DM - z zakupów jestem przeszczęśliwa :P

Zacznę od zakupów w DM:
- mydło do rąk malinowe 500 ml - 0,75e
- balsam do rąk malinowy 300 ml - 1,75e
- coś jakby żel i olejek do kąpieli 250 ml - 0,95e
- olejek 250 ml - 1,85e
- żel pod prysznic kiwi 300 ml - 0,65e
- odżywka do włosów 200 ml - 1,95e
- gel do golenia 150 ml - 1,45e
- dezodorant 200 ml - 0,85e
- olejek 100 ml - 2,95e
- krem do stóp 200 ml - 3,45e
- masło do ciała 200 ml - 2,95e
- mineralny róż i tu ceny nie znam
- olejek arganowy 50 ml - 2,95e
- baza pod lakier - 1,75e
- last forever kolor 031 love letter - 1,75e
- color victim kolor 670 elegant - 1,55e
- dwa produkty z loreal - jedno to krem do mycia buzi drugie delikatny peeling, do obu jest dołaczona gumowa szczoteczka myjąca - jeden za 3,75e

Rossmann:
- lakiery taft - 1,25e (wg mnie niezwykle tanio)
- balsamy blistex - 1,25e za sztukę (w PL płaciłam za jeden w aptece 14 zl)
- na wyjazd nie wzięłam żadnego lakieru, dlatego kupiłam sobie coś na miejscu - padło na essence z wyprzedaży, do tego kupiłam sobie zmywacz ten niebieski o zapachu kokosu i papaji (pachniał prześlicznie mimo acetonu w składnie, dlatego dokupiłam jeszcze różowy) cena 0,85e
- szminka Rival de Loop w kolorze 201 - 1,99e
- żel do mycia Florena - 1,45e
- dusch das figowy - pachnie ślicznie i kosztował grosze

W jednym w centrów nastrafiłam na Yankee Candle i skupiłam się na słynne woski :)

Hm... Koniec :) nie jest tego aż tak dużo :P Nie wiem czy wy też tak myślicie ale ja uważam, że w Niemczech kosmetyki są tańsze.

12 komentarzy: