BeBeauty Spa - peeling do ciała borówka: całkiem fajny produkt, dość ostre drobinki, ładny zapach, choć wydawał mi się odrobinę sztuczny, jednak bardzo dobrze peelingował, niestety mało wydajny - zużyłam cały w dwa tygodnie.
Joanna - kąpiel jodowo - bromowa o zapachu bzu: mój hit! 700 ml za 6 zł, na jedną kapiel odmierzamy 2 - 4 nakrętki. Bardzo wydajny, tworzy lekką pianę, zapach bzu jest niezwykle świeży i unosi się po całej łazience.
Lirene - oczyszczający żel peelingujący: świetny kosmetyk, uwiebiam go, drobinkek jest dużo i nie są bardzo ostre. Ładnie oczyszcza, a do tego nie jest drogi (z jakieś 13 zł, ja kupiłam w promocji za 10 zł).
Avon - spray do stóp z limonką i miętą: zmęczyłam go jakoś ale już z ledwością, lekko może i odświeżał jednak bardzo było czuć alkohol.
AA Ultra Nawilżenie - micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy: średni, niezbyt radził sobie z tuszem wodoodpornym.
Joanna Naturia - żel do mycia twarzy z arbuzem: oj cieżko bylo go zużyć, przy pierwszych użyciach odkleiła mi się nalepka. Słabo oczyszczał, ale dość wydajny.
Avon - Hawaiian Stores: śliczny, świeży zapach na lato. Kosztował mnie całe 12 zł za 50 ml. Drugi czeka w zapasie :)
Verona Laboratories - jedwab w płynie: bardzo ciężko naciskała się pompka, myślałam już, że nie zużyję, ale udało się. Nie kupię więcej, ponieważ niewiele robił...
La Roche-Posay - effeclar duo: całkiem dobry kosmetyk, oganiczył powstawanie niedoskonałości - jestem na tak :>
Oriflame - roll on Silk Beauty: ładny zapach, robił białe ślady niestety.
Carea - płatki z Biedronki: bardzo fajne, miłe w dotyku.
Oriflame - Optifresh Cool Peppermint: mało miętowa, ale dobrze spełniała swoje zadanie.
Joanna - Snesual żel do golenia: ładny zapach, dobrze się sprawdzał. Godny polecenia :)
Biovax - jedwab w płynie: bardzo dobry produkt, super rozwiązaniem jest pompka, której w Biosilku nie ma.
