Venusjanki

poniedziałek, 31 października 2011

Recenzja: Pixie Cosmetics

Pędzle od Pixie Cosmetics pewnie każda z Was kojarzy, ale dzisiaj chciałabym skupić się podkładach i pudrach. Niestety strona jest jeszcze nieskończona, jednak z przyjemnością się na nią wchodzi :) Pixie Cosmetics oferuje 100% naturalne, luksusowe kosmetyki mineralne oraz akcesoria do makijażu


Zacznę od produktu, który dostałam w pięknym opakowaniu:







- Opakowanie 2/2 : prześliczne, z lusterkiem i śliczną wróżką, do tego gąbeczka, którą gdzieś posiałam.
- Konsystencja 2/2 : puder, na szczęście się zbytni nie pyli..
  - Jak działa? 2/2 : do wyboru są dwa kolory, jeden Brightened Beauty - jaśniejszy beż oraz Natural Beauty - średni beż i przyznam szczerze, że ten drugi jest dość ciemny jak dla mnie na zimę. Jednak jeśli chodzi o działanie, to bardzo ładnie rozświetla skórę.
  - Zapach 2/2 : brak, co oznacza, że nie jest perfumowany jakimiś świństwami.
- Cena 1/2 : 4,2 za próbkę 1 ml, gdzieś wyczytałam, że 3,5 g kosztuje ok. 30 zł.

Drugi produkt to puder wygładzająco-matujący:


Dostałam go w kolorze Kiss of sun i wydaje się on dość ciemny i pomarańczowy, jednak na skórze zmienia się i jest bardziej delikatny. Ten puder działa świetnie - w dotyku kojarzy mi się z talkiem. Matuje świetnie i utrzymuje się całkiem długo, choć oczywiście poprawki w ciągu dnia są nieuniknione. Jest jeszcze dostępny w kolorze Transparent. Nie daje uczucia maski, jest bardzo delikatny i lekki. Cena dość spora, ponieważ 9 g kosztuje ok. 60 zł.

Trzeci produkt to podkład mineralny Complexion Perfector:


I do tego produktu robiłam kilka podejść, ponieważ z podkładami mineralnymi nie miałam jeszcze do czynienia. Najpierw próbowałam nałożyć go wilgotnym pędzlem, jednak to była katastrofa, bo chyba pędzel był zbyt mokry. Potem spróbowałam suchym i było całkiem sympetycznie. Kolorów do wyboru jest 84, w tym kolory są podzielone wg poziomów od 0 - najjaśniejsze do 4 - najciemniejszy. Super się rozprowadzają i bardzo dobrze kryją! Jednak cena troszkę odstrasza, ponieważ za 7 g musimy zapłacić ok. 70 zł - jednak za takie krycie i mineralny kosmetyk byłabym w stanie tyle zapłacić, zwłaszcza, że jest niezwykle wydajny :)

Przypominam o konkursie:

Pozdrawiam

piątek, 28 października 2011

Wrześniowe i październikowe zużycia oraz nowa współpraca - Carmex

Dzisiaj ogromna liczba zużyciu z dwóch miesięcy - trochę się tego uzbierało :)

 Krem essentials Tropical Fruits Cream do twarzy z Oriflame - na początku ładny zapach, potem trochę już drażnił i wydawał się znacznie mniej przyjemny, połowe zużyłam do ciała. Jeśli chodzi o działania to generalnie nic nie robi...

 Maseczka Biovax do włosów słabych ze skłonnością do wypadania - znana i lubiana :D

 Dezodorant Nivea double effect - ladny zapach, choć ta butla to wersja XXL i po połowie zaczął drażnić, ale często zmieniam zapachy więc udało się zużyć, działanie całkiem dobra choć daleko do ideału.

 Krumska naturalna sól lawendowa - recenzja TUTAJ

 Dezodorant Garnier mineral active dry - śliczny zapach, dobre działanie - polecam!

 Beauty Formulas Honey Treatment Wax - recenzja TUTAJ

 Spa sól do kąpieli morska - ładny zapach, choć generalnie nic nie robi i jest dość niewydajna, kosztuje za to niecałe 4 zł.

 Pasta do zębów Lacalut fluor - bardzo lubiana przeze mnie pasta.

 Adidas Natural Vitality - śliczny zapach, utrzymuje się niezbyt długo ale i tak bardzo lubię, zwłaszcza, że na paatal kosztował mnie jakieś 12 zl.

 Crafterie Puszysty mus do ciała - recenzja TUTAJ

Krem do ciała na wyszczuplenie, cellulit i rozstępy Vivetia - recenzja TUTAJ

 Silk satin radiance z Oriflame - jest to krem nadający stopniowo opaleniznę i powiem szczerze, że na początku byłam nim oczarowana, bo ładnie pachniał i rzeczywiście nadawał tą opaleniznę, jednak gdy nakładałam go na noc rano czułam zapach typowego samoopalacza na skórze...

 Joanna peeling myjący z czarną porzeczką - pachnący umilacz kąpieli :>

 Joanna Z apteczki babuni Balsam nawilżająco-regenerujący - całkiem fajny produkt, nie obciąża włosów i ładnie je odżywia :>

 Puder do kąpieli Dairy fun - kupiony w sklepie po 3 zł, produkt ładnie pachnie choć jest niezwykle pudrowy i bardzo się pyli, całkiem wydajny.

 Żel do mycia ciała na ujędrnienie Vivetia - recenzja TUTAJ

 Vera Nord olejek zielona herbata - ostatnio zamiast do kominka dodawałam go do kąpieli, w całej łazience było czuć zapach - super!

 Naturalna czarna glinka z Morza Martwego ze srebrem - recenja TUTAJ

 Nivea Baby Sensitive chusteczki - używam do demakijażu, są bardzo delikatne, 63 szt i ja swoje kupiłam za niewiele ponad 6 zł i to dwie paczki :)

 Szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się Bentley Organic - recenzja TUTAJ

I to na tyle :P Ale jeszcze z radością chciałabym napisać iż dostałam produkt do testów od frmy CARMEX


 POZDRAWIAM

niedziela, 23 października 2011

Recenzja: Calmaderm i coś dla naszych kończyn :D

Witajcie :) Nadchodzi okres kiedy to zapominamy o jakiejś szczególnej pielęgnacji naszych stóp, natomiast na recę zwracamy dużą uwagę, ponieważ warunki atmosferyczne im nie służą - tak przynajmniej jest w moim przypadku. Wydaje mi się, że znalazłam ratunek i są nim dwa kosmetyki Calmaderm.
Zacznę od góry, czyli od kremu do rąk Dermactol:




  - Opakowanie 2/2 : biała wyciskana tubka..
  - Konsystencja 2/2 : gęsty, ale i tak ładnie się rozsmarowuje.
  - Jak działa? 2/2 : krem pozostawia lekki film, dlaatego stosuję go na noc, ponieważ nielubię, gdy krem czuć na rękach. Jednak to dzięki temu filmowi, krem działa przez całą noc i ratuje skórę dłoni, są mięciutkie i  gładkie. Krem można stosować także na twarz i wargi :)
  - Zapach 1/2 : nie jest to drażniący zapach, choć jest średni, kojarzy mi się z komarolem.
 - Cena 1/2 : 19 zł za 75 ml - to dość sporo jak za krem do rąk.

8/10 - krem naprawdę u mnie się sprawdził, czuję, że super ratuje skórę moich dłoni i super sprawdzi się w zimie :)

Drugi produkt to krem do stóp Dermactol:


  - Opakowanie 2/2 : biała tubka.
  - Konsystencja 2/2 : gęsty, choć ilość wielkości wystarczy na stópkę, więc jest całkiem wydajny.
  - Jak działa? 2/2 : krem po nałożeniu także zostawia film, dlatego zawrto poczekać aż się wchłonie bo mi się stopy na panelach ślizgały, dlatego też również używam go na noc i zakładam ciepła skarpetki, aby pomóc temu specyfikowi. I muszę przyznać, że krem stosuje się przyjemnie, moja skóra, zwłaszcza na piętach nie jest popękana, za to jest miękka i gładka..
  - Zapach 1/2 : wg mnie jest bardzo podobny do zapachu krem do rąk.
- Cena 1/2 : 19 zł za 75 ml - dość dużo jak za krem do stóp..

8/10 - dla mnie kosmetyk nr 1 w zimie do stóp :)

NIE TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH!!!!!!!!!!!!! za co ogromny plus!!!