Zacznijmy od promocji w Sephorze. Kupiłam bibułki matujące przecenione z 29 na 9 zł.
Wychodząc rzuciła mi się w oczy przepiękna rzecz - okazało się, że jest to olejek do ciała o zapachu toffie (są jeszcze o zapachu czekoladowym). Cena 19 zł. Pachnie przecudownie - coś jak polewa do lodów toffie albo jak takie słodkie mleczko w tubce :), bardzo ładnie rozświetla skórę i ją nawilża - genialna rzecz na lato!
W Super-pharm'ie znalazłam tak długo przeze mnie poszukiwany zestaw do brwi (cena 10,99 zł):
Oraz ze wzgędu na to, że ostatnio kupiłam zestaw do stempelków, a zwykłymi lakierami efekt był niezbyt widoczny kupiłam lakier do stempelków - ciekawe jak się będzie sprawował :)
I ostatni zakup: sweterek z Cubus'a za 24,90 zł o ślicznym brzoskwiniowo-łososiowym kolorze :) Zdjęcia nie oddają tego koloru :(
Oczywiście w ciepły dzień nie mogło zabraknąć czegoś dla ochłody - Krushersa :D Miałam okazję spróbować KitKat oraz Caffe Latte. KitKat słodszy z kawałeczkami orzeszków, natomiast Caffe Latte miało posmaczek kawki z kawałeczkami waniliowego wafelka. Mniam :)
