W mailu dostałam także kilka cennych informacji oraz notatki na temat produktów:
Także niedługo spodziewajcie się recenzji :)
---------------------------------------------------------------------------------------------
A w tak zwanym międzyczasie chciałabym podzielić się w Wami swoimi odczuciami na temat kremu do rąk od Lirene. Jest to krem ochronny daktylowy do skóry suchej:100 ml kosztuje 7,99, ale w promocji wydaje mi się, że będzie ok. 1-2 zł taniej. Cena wydaje mi się, że jest raczej średnia ponieważ istnieją tańsze kremy, aczkolwiek polubiłam się z tym kremem i raczej na pewno kupię go sobie, coś mi się obiło o uszy, że istnieje malinowy :P W każdym bądź razie mój jest daktylowy i powiem szczerze, że nawet nie wiem jak daktyl wygląda, dlatego też sam zapach był dla mnie zagadką. Opisałabym go jako przyjemny, kremowy, ale dość wyraźny, wydaje mi się, że znajdą się osoby, którym niekoniecznie podejdzie. W kremach do rąk bardzo ważne dla mnie jest szybkie wchłanianie i ten krem spełnia to oczekiwanie - powiedzmy, że po wtarciu i odczekaniu dosłownie chwili nie czuć żadnej tłustej warstwy. Bardzo ładnie się rozsmarowuje i jest całkiem wydajny. Co do właściwości to nie powiedziałabym, że jest do skóry suchej, bo z taką raczej by sobie nie poradził. Obstawiałabym raczej skórę normalną, ewentualnie lekko przesuszoną. Jednak mam wrażenie, że skóra na moich dłoniach jest miękka i gładka a o to przecież chodzi :) Ze swej strony polecam ten kremik, z czterech wersji każdym znajdzie coś dla siebie :)
Pozdrawiam
YoAnka
miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję świetne kosmetyki i rękawica:)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego zielonego zapraszam do siebie nowy post
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej wspaniałej paki :D
OdpowiedzUsuńO właśnie przydałbym się krem do rąk :D
OdpowiedzUsuńświetna paczka ;) Ja obecnie stosuję krem do rąk Kamill i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki. ;)
OdpowiedzUsuńA więc czekamy na recenzję :)! Tego kremu do rąk nie miałam, ale fajna recenzja :)!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to ten KissBox nie był szałowy, 2 błyszczyki to stanowczo bezsens, w dodatku mnóstwo tej IsaDOry:)! Masakra... No cóż, ale poprzedni Box był lepszy, więc ten przeżyję ;)
OdpowiedzUsuńFiu fiu :) czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę testów tej serii. :))
OdpowiedzUsuńtez zazdroszczę testów :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńAle masz fajowo z tym testowaniem :D
OdpowiedzUsuńA Ty sama do nich piszesz czy oni piszą do Ciebie?? :)
Obserwuję i pozdrawiam ;*