Venusjanki

poniedziałek, 12 września 2011

Recenzja: Ukraina Shop - Naturalna czarna glinka Morza Martwego ze srebrem

Dobry wieczór Kochane :) Ale dzisiaj miałam męczący dzień... Napiszę tylko kilka rzeczy, zjem lody i idę spać :P

Dzisiaj w końcu zdecydowałam się na recenzję czarnej glinki, którą dostałam od Ukraina Shop:



 Co możemy wyczytać na stronie: "Czarna glinka – to drugi oprócz soli "skarb" z Morza Martwego. Składniki czarnej glinki niewątpliwie cenne dla naszej skóry. Unikatowy kompleks minerałów czarnej glinki ma właściwości antyseptyczne, oczyszczające, przeciwzapalne i regenerujące. Działa sciągająco i odświeżająco. Zalecana do leczenia i profilaktyki trądziku.

Substancje mineralne zawarte w czarnej glince regulują procesy przemiany materii w skórze, zwiększają nawilżenie, wzmacniają błony komórkowe, chroniąc skórę przed utratą wilgoci i szkodliwym wpływem środowiska. Głęboko oczyszcza skórę od zabrudzeń, zrogowaciałych komórek, odblokowuje zanieczyszczone i zatkane pory. Osobo ceniona jest za swe właściwości natleniające cerę.

Maseczka do ciała z glinki czarnej Morza Martwego stymuluje krążenie, usuwa napięcie mięśni, łagodzi bóle stawów i bóle reumatyczne.

Glinka Czarna Morza Martwego jest jednym z najskuteczniejszych naturalnych środków do redukcji cellulitu i nadwagi.


SPOSÓB UŻYCIA:

1. MASECZKA KOSMETYCZNA

Zmieszać glinkę z wodą w proporcji 1:1 do uzyskania gładkiej pasty. Nałożyć grubą warstwę na twarz, pozostawić na 5-15 minut. Po zmyciu maseczki zaleca się zastosować łagodny krem odżywczy. Stosować 2-3 razy w tygodniu.

2. CIEPŁE OKŁADY

Zmieszać glinkę z wodą w proporcji 1:1 do uzyskania gładkiej pasty. Nałożyć grubą warstwę na obszary problemowe, owinąć folią,, pozostawić na 20-30 minut, zmyć ciepłą wodą. Stosować 2-3 razy w tygodniu.


SKŁAD: 100% wysoce oczyszczona glinka czarna Morza Martwego naturalna z zawartością srebra.

NIE ZAWIERA KONSERWANTÓW, BARWNIKÓW I SZTUCZNYCH SUBSTANCJI ZAPACHOWYCH.

Produkt ten jest doskonałym dodatkiem do programu pielęgnacji zarówno w salonach kosmetycznych, jak i w domu.

Opakowanie: 100 g (2 saszetki po 50 g).

Termin ważności: 24 miesięcy od daty nadrukowanej na opakowaniu

 Producent: Moskwa, Rosja"





- Opakowanie 1/2 : nie do końca przemawia do mnie. W kartoniku dostajemy dwie saszetki po 50 g - no nie powiem żeby wyglądało to jakoś bardzo estetycznie i widowiskowo, jednak absolutnie nie utrudnia to wysypania odpowiedniej ilości, nic się przy tym mi jeszcze nie rozsypało.

- Konsystencja 2/2 : glinka jest w proszku, po dodaniu wody (mineralnej lub przegotowanej), oleju, hydrolatu bądź toniku w proporcji 1:1 uzyskujemy dość gęstą masę, którą całkiem przyjemnie się nakłada (co ważne, aby nie mieszać metalowymi przedmiotami, ponieważ mogą zajść jakieś niepożądane reakcje).

- Jak działa? 1,5/2 : aby upewnić się w swoich wrażeniach rozrobiłam glinkę także mamie i ona zgodnie ze mną uważa, że gdy nałożymy maseczkę na twarz mamy uczucie dotlenienia i delikatnego orzeźwienia. Wystarczy naprawde niewielka ilość aby pokryć całą twarz choć należy pamiętać aby rozrobić ilość niezbędną do pokrycia twarzy dość grubą warstwą, jeśli będzie za cienko wtedy szybko glinka zacznie zasychać i ściągać skórę (i to boli) jednak w takim przypadku możemy spryskać twarz np. wodą termalną. Oczywiście bardzo cięzko twarz umyć i domyć, przy czym umywalka jest cała ubabrana :P Jednak sam produkt bardzo ladnie wygładza, skóra się nie świeci, jest odświeżona i oczyszczona, także co do działania nie mam zastrzeżeń. .

- Zapach -/- : szczerze mówiąc to nie wyczuwam nic...

- Cena 2/2 : uważam, że jest świetna! Za 8 zł (teraz promocja 7,60 zł) dostajemy 100 g! Chyba nigdzie taniej nie znajdziemy :D

6,5/8 - nie mam porównania do glinki marokańskiej z synesis, jednak uważam, że ta glinka jest godna polecenia, spełnia swoje zadanie, a do tego jest o wiele tańsza. POLECAM :)

15 komentarzy:

  1. Nigdy nie używałam glinki marokańskiej. Ale wszyscy zachwalają, więc może warto spróbować? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. moja skóra lubie jedynie glinke białą, wszystkie inne ją podrazniają

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej glinki nie używałam, ale wygląda ciekawie. Testowałam glinkę marokańską synesis i niestety strasznie podrażnia moją twarz. Ale za to na dekolt jest świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ala takie coś jak glinka marokanska z firmy synesis

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię glinki i na dodatek cena całkiem miła dla portfela!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cena rewelacyjna! No nie przez twoje recenzje tych dobroci ze wschodu chyba już muszę mame oświecić, że ją na zakupy wyślę z listą rzeczy do kupienia jak zdecyduje się pojechać na Ukraine... a swoją drogą, gdybym miała paszport sama bym tam pojechała na zakupy, bo ostatnio miałam tylko 20 km do granicy =[

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm, ciekawe ..
    chyba warto wypróbować tą glinkę ;).



    Zapraszam na naszego bloga -> http://ciuszkifajnejdziewuszki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O proszę ;-) Ja chyba nie miałabym cierpliwości do tej maseczki, ale faktycznie cena jest bardzo przyzwoita :) Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, super :)

    Również zrecenzowałam Czarną Glinkę moskiewskiej firmy. Jeśli byłabyś zainteresowana to wpadaj, można sobie porównać:)

    http://wieczniemloda.com/glinka-czarna-rosyjska-maseczka-jako-sposob-na-rozszerzone-pory-i-tradzik-3352/

    U mnie działa świetnie, ściąga rozszerzone pory i widocznie wygładza skórę.

    Pozdrawiam! wieczniemloda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam do ciebie pytanie kupiłam sobie z tej firmy glinkę czarną i data ważności to 09,2011 to znaczy,że jest przeterminowana ?
    Odpisz u mnie Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. 54 yr old Librarian Danny Simnett, hailing from Earlton enjoys watching movies like Divine Horsemen: The Living Gods of Haiti and Board games. Took a trip to Timbuktu and drives a S40. Dowiedz sie wiecej

    OdpowiedzUsuń