Witam Was serdecznie :)
Chciałabym się z Wami dzisiaj podzielić trzema przedmiotami, które ułatwiły mi życie.
Pierwszym z nich jest gąbeczka. Ta akurat została kupiona w Rossmannie za 3,50 zł. Jest to świetny gadżet ułatwiający zmywanie maseczek. Gąbeczkę po kupieniu należy przepłukać i odstawić. Jest ona wykonana z jakiegoś tworzywa, które po wyschnięciu twardnieje. Aby jej użyć wystarczy zmoczyć a gąbeczka znowu będzie mięciutka i z łatwością zmyjecie z jej pomocą każdą maseczkę :)
Drugą rzeczą do twarzy, do jej oczyszczania służy mi szczoteczka. Została ona kupiona także w Rossmannie za niecałe 10 zł. Raz na jakiś czas aby bardzo dokładnie oczyścić twarz "szoruję" ją właśnie taką szczoteczką. Jednak jeśli mamy dużo wyprysków odradzam, ponieważ bakterie mogą się roznieść po cąłej twarzy i może Was podrażnić. Szczoteczka ma osłonkę, aby się nie kurzyła :)
I ostatnia rzecz to zwykły grzebień z szerokimi ząbkami. Wiele osób przy myciu włosów najpierw je umyje szamponem potem nałoży odżywkę. Ale przy odżywce nie wystarczy tylko takie "paćku, paćku" i tu przychodzi nam z pomocą grzebień. Po nałożeniu odżywki warto przeczesać włosy właśnie takim grzebień, ponieważ równomiernie rozprowadzi odżywkę oraz rozczesze włosy! Po zmyciu odżywki nie będziecie miały najmniejszego problemu z ich rozczesaniem a także stracimy znacznie mniej włosów :) Ja swój grzebień kupiłam w drogerii Astor za jakieś niecałe 3 zł.
Buziaki :*
:D
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego posta stwierdzam, że wszystkie te rzeczy by mi się przydały :D Fajny patent z tym grzebieniem :)
OdpowiedzUsuńja sobie robię z palców grzebień przy nakładaniu odżywki :P
OdpowiedzUsuńzbieram sie do kupienia tej gąbeczki juz jakis czas, czekam aż będzie w promocji:D
OdpowiedzUsuńja uzywam grzebienia drewnianego z szeroko rozstawionymi zębami TBS
Zaciekawiłaś mnie tą gąbeczką :***
OdpowiedzUsuńNie korzystałam z żadnego z tych gadżetów, gąbeczka najbardziej zachęciła. Grzebienie mam, ale nie mam ani problemu z rozczesywaniem włosów po umyciu, ani z ich wypadaniem, więc nie stosuję.
OdpowiedzUsuńCo do demakijażu Ziaji- ludzie albo ten płyn kochają, albo nienawidzą, rzadko widziałam opinie, że jest średni. ;P
Z Bielendy nie próbowałam, kupiłam mleczko z Avonu i dobrze się sprawdza jak na razie. 12,90/150 ml, a co jest ciekawe- 50 ml kosztuje tyle samo.
Muszę sobie sprawić taką gąbeczkę :) Grzebień to kolejny punkt na liście zakupów. W ogóle to obie te rzeczy zamierzałam kupić w TBS, bo czytałam o nich dobre recenzje :) Jeśli chodzi o szczoteczkę to trochę bym się bała używać jej na twarz, mam dość delikatną skórę. Ostatnio sobie zamówiłam taką piłeczkę do oczyszczania twarzy z Oriflame -> http://pl.oriflame.com/products/product-detail.jhtml?prodCode=23717. Jest ona wykonana z gąbki i planowałam stosować ją codziennie przy myciu buzi, ale jest to dla mnie za ostra rzecz i używam raczej jako wspomożenie peelingu :) (tzn tak w ogóle nie jest za ostra, ale ja nie mogę stosować czegoś takiego na co dzień :P)
OdpowiedzUsuńbędę musiała pamiętać o tej gąbeczce przy najbliższej wizycie w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńDodałam twój blog do obserwowania
Liczę na to samo i dzięki za komentarz :)
Już obserwuję :D
OdpowiedzUsuńTeż mam tą szczotkę, kupiłam ją bo była promocja w rossmannie ;) fajna sprawa, zmywam nią wszelkei resztki po podkładach i pudrach na buzi i szyi ;)
OdpowiedzUsuńPiłeczkę można było kupić też samodzielnie, w normalnej cenie 5,9 :) jak się brało serię winogronową to wtedy była za 1 zł. TBS to The Body Shop :)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie gadżety :)
OdpowiedzUsuńmam ten grzebień świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny grzebień! :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie rozczesuję mokrych włosów, ponieważ to przynosi więcej złego niż dobrego - prawda, lepiej rozprowadzimy odżywkę, ale ile włosów przy tym wyrwiemy ...
boskie . ;D
OdpowiedzUsuń