Witam Was serdecznie :) Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić rodzynek, cudeńko, dzięki któremu jak tylko na nie patrzę to mi się buzia cieszy :) Jest to paletka Sleek Paraguaya. Jest ona zapakowana w kartonik:
Paletka po wyjęciu z kartoniku:
Wiele osób narzeka na dość cieżkie otwieranie paletki, ale mi się wydaje, że znalazłam sposób i wcale nie naruszam paznokci W paletce znajduje się folia, na której zaznaczone są nazwy cieni, dwustronną pacynkę oraz wielkie lustereczko :):) A po otwarciu paletka prezentuje się tak:
W paletce znajdziemy 12 mineralnych cieni o gramaturze 1,1 g. Kolory są wspaniale dobrane do siebie i pozwolą z pewnością na stworzenie przepięknego letniego makijażu.
1. PARFAIT - brudny róż, mocno błyszczący
2. BLUSH - różowiutki matowy
3. CAMEO - brudny róż matowy
4. PERSIAN ORANGE - błyszczący pomarańcz
5. PEACH GOLD - ciemny pomarańcz opalizujący na złoto
6. SANDSTONE - cielisty, używam go najczęsciej, służy mi jako cień bazowy
7. BELLINI - złoty, z drobinami
8. REDSTONE - brudny koralowy matowy
9. PERSIMMON - również matowy koral
10. TANGELO - ostra pomarańcza matowa, bardzo wyrazista i mocna
11. BITTERSWEET - szary z nutką fioletu
12. STONE - czarno - brązowy
Jeżeli macie okazję, aby zakupić tą paletkę - naprawdę warto !!!!
Macie jakieś paletki ze Sleek? Jak się sprawdzają? :>
Chciałabym Wam przedstawić sposób na nudę, gdy np. za oknem pada deszczyk. TADAM:
Jest to magiczny obrazem - potrzebne są nam pędzel i woda :) Maziamy zmoczonym pędzelkiem i włala :D Pokazuję się nam kolor :D Przypomina mi się dzieciństwo :)
jaki jest koszt tej paletki? wygląda bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem to jak się pojawiła to kosztowała ok. 28 zł. A że bardzo szybko schodziła to podniesiono jej cenę do 35 zł i za tyle ją kupiła. Z tego co wiem to na allegro jeszcze można je kupić ale w cenie znacznie większej bo to jest ok. 50 zł :(
OdpowiedzUsuńja nie mam żadnej paletki sleeka, wolę pojedyncze cienie:)
OdpowiedzUsuńHejka :D
OdpowiedzUsuńMimo, że na początku moja Paraguaya otwierała się dość ciężko, teraz zamknięcie się wyrobiło i jest ok. Curacao natomiast otwiera się dobrze ;)
jestem jej posiadaczka od wczoraj ;) cudowna ;)
OdpowiedzUsuńWoW:)
OdpowiedzUsuńPrzecudna paletka:)
Asieńka Ty to masz nudy z tym malowaniem:P
OdpowiedzUsuńKusisz tą Paraguaya'ją:P
Oczywiście dodaje do obserwowanych i blogrolla :P
Świetna jest ta paletka :))
OdpowiedzUsuńNa krawędzi: Co do cieni to też kiedyś miałam pojedyncze, ale takie paletki to wygoda większa chociaż na minus zasługuje fakt, że ni możemy sobie wybrać kolorów cieni - jedne są ładniejsze, jedne kiepskie :(
OdpowiedzUsuńKOSMETASIA: GRATULUJĘ :)
O ja, ale patent z tym obrazkiem :D Rewelacja. Nie miałam takiego jak byłam mała :P
OdpowiedzUsuńParaguaya bardzo sympatyczna, ale była dostępna wtedy, kiedy wolałam kompletować rozmaite kolory cieni aniżeli same pomarańcze ;)
opos-w-wannie: Sama nie przepadam za pomarańczem, w tej paletce przeważają koralowe cienie i łososie (kogo ja chce oszukać? :D) :P i dlatego ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńA obrazek z kolorowanki wodnej tak mi się spodobał, że kupiłam nawet swojemu chłopakowi :D siedzieliśmy razem i malowaliśmy :D Ja książniczki a on samochody :)
Ja posiadam 3 paletki Sleeka i jestem w nich zakochana-inne moje cienie mogą się przy nich chować. Sunset ma świetne kolory na wieczorne wyjścia, kolorki z paletki Chaos pasują na ciepłe wiosenno-letnie dni, i Storm-w niej jednak brakuje mi matowych kolorów. Pozdr, Kaś
OdpowiedzUsuń