Na początku tego roku zainwestowałam (stosunkowo niewielkie) pieniądze w pędzle do makijażu. Jako, że z takim sprzętem nie miałam z wiele do czynienia kupiłam taki jakby "zestaw startowy" :) Z tego co pamiętam to 15 pędzli kosztowało mnie 59 zł + przesyłka. Pędzle są z firmy Mario Luigi, rączki są w kolorze czarnym dzięki czemu wg mnie prezentują się całkiem profesjonalnie. Na dodatek producent zapewnia, że są z naturalnego (i chyba rzeczywiście są:), a prezentują się tak:
1. Pędzel do omiatania twarzy - bardzo mięciutki i puchaty.
2. Pędzel do pudru - miękki, na plus zasługuje fakt, iż nadal utrzymuje swój kształt :)
3. Pędzel do różu i bronzera - skośny, nie puszy się dzięki czemu możliwe jest dokładne zaaplikowanie produktu w miejsce, które chcemy :)
4. Miotełka - niestety ale się rozczapierzyła :(
5. Pędzelek do cieni
6. Pędzelek do cieni - mój ulubiony!
7. Pędzelek do cieni - skośny, okrągły - świetnie nadaje się do rozcierania.
8. Pędzelek do cieni - rozświetlam nim kąciki oczu (podobno powinien służyć do ust, ale jak dla mnie najlepszy do cieni).
9. Pędzelek do cieni - świetny do nakładania cieni w załamaniu powieki.
10. Pędzelek do cieni skośny - ten akurat jest okropny, za miękki żeby używać do eyelinera lub nakładania cieni.
11. Pędzelek do cieni prosty - tak samo jak w 10.
12. Pędzelek do eyelinera - nie używam, ponieważ mam wrażenie, że nie będzie spełniał swojego zadania, choć przyznam się szczerze - nie próbowałam :P
13. Pacynka
14. Grzebyk do rozczesywania brwi, tudzież rzęs
15. Grzebyk, spiralka
Pędzelki przychodzą do nas w poręcznym etui, dzięki któremu możemy je transportować oraz z instukcją, która informuję co do czego służy wraz ze sposobem ich konserwacji. Każdy pędzel ma swoją przegródkę i folię. Duże mają dodatkowe "ubranka".
Do tego zestawu pędzli doszło kilku samotnych "kolegów":
1. Kabuki z Basic
2. Essence do rozcierania
3. Pędzelek z drogerii Astor - świetny do eyelinera lub podkreślania brwi
4. Pędzelek z drogerii Astor - świetnie się nadaje do nakładania różu w musie i korektora
5. Sally Hansen do ust - zamykany
Polecam Wam serdecznie - jeśli zaczynacie zabawę z makijażem to taki zestawik niedrogich pędzli jest w sam raz. A teraz jeszcze na koniec gdzie trzymam swoje pędzle:
A Wy w czym przechowujecie swoje pędzelki?
XOXO
Ja ok. 2 lata temu kupiłam pędzelki z Mario Luigi i powiem Ci, że jak na taką cenę to są rewelacyjne! Używam jest codziennie, myję je czasami zwykłym mydłem (np. ten do eye-linera :D) a one są i są! Naprawdę, ekstra. To znaczy mówię o tych do cieni, bo te większe - zwłaszcza do pudru i różu w tempie natychmiastowym stwardniały i do niczego się nie nadają, ponadto gubią włosie. Cała reszta jednak jest świetna. Ja tylko zamiast ściętego puchacza mam dużą, puchatą kulkę :).
OdpowiedzUsuńA! I w bardzo podobnym wazonie, też z grysikiem trzymam pędzle :P.
OdpowiedzUsuńAch, marzy mi się taka kolekcja... Ja narazie mam tylko kilka pędzli, jeszcze się nie 'dorobiłam' porządnego sprzętu do miziania ;))
OdpowiedzUsuńja swoje trzymam w szklankach:D
OdpowiedzUsuńspora kolekcja ;D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestawik. Ja osobiście wolę coś pomacać przed zakupem, więc kompletuję pojedyncze z różnych sklepów :)
OdpowiedzUsuńwow, sporo ich :) ja swoje przechowuje w duzym, dluuugim kubku :D
OdpowiedzUsuńja mam tylko 5 pędzli i trzymam je w ceramicznej, małej doniczce. planuję pomału zwiększać moją kolekcję o pędzle z włosia naturalnego (bo moje są niestety z włosia syntetycznego). marzą mi się pędzle od MAC, ale to drogi wydatek, więc się nie zdecyduję, natomiast zastanawiam się poważnie nad Inglotem.
OdpowiedzUsuńJa swój pękacz kupiłam za 13,90 zł :) co do pędzli, to dziękuję za radę, właśnie się zastanawiałam nad zestawem :)
OdpowiedzUsuńJa swoją kolekcję zaczęłam zbierać na początku tego roku, wcześniej nie przywiązywałam zbyt dużej do tego wagi :) Na razie mam kilka pędzli z Inglota, które uwielbiam i które polecam, jak i również posiadam kilka z rossmana, ale z czasem będę kupować kolejne :) Trzymam je w w zwykłym małaym a'la koszyku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, również dodaje do sub :)
O, a co masz wsypane do tego pojemniczka? Jakiś piaseczek? Spełnia swoje zadanie? Ja się naczytałam na wizażu jak dziewczyny mają ogromne trudności ze znalezieniem substytutu kryształków z sephory i się zniechęciłam - nawet nie próbowałam wymyślać innych zamienników :D
OdpowiedzUsuńNo niby tak, tylko ja kupuje wiesz, stopniowo to co mi akurat potrzebne jest :)
OdpowiedzUsuńopos-w-wannie: mam tam wsypany taki drobny piasek dekoracyjny (kupiłam go we FLO). Dzięki temu, że jest drobny mogę wsadzić pędzle i się one trzymają w jednym miejscu a nie kładą jeden na drugi :) Jak dla mnie się bardzo dobrze to sprawdza:) Trzeba próbować czegoś szukać :) Ten mój piasek kosztował ze 4 zł w promocji, a zostało mi go drugie tyle. :)
OdpowiedzUsuńfajny motyw z tym piaseczkiem :) ja swoje pędzle trzymam w organizerze do długopisów :)
OdpowiedzUsuń