Ale już późno... Spać mi się chce, ale jeszcze chwilkę wytrzymam i coś napiszę. Będzie to recenzja peelingu myjącego z Joanny, który prezentuje się tak:
Producent zapewnia wygładzenie i odświeżenie ciała. Drobinki ścierające usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
- Opakowanie 1/2 : 100 ml - wszędzie się zmieści, zgrabne, wykonane solidnie, nie ma szans, że otworzy się w kosmetycze i wyleje.
- Konsystencja 2/2 : bardzo dobra - nie jest lejąca, bardziej taka żelowa, gęsta.
- Jak działa? 1/2 : ja go używam codziennie. Po części zgodzę się z tym co zapewnia producent, choć nie ma jakiś właściwości niewiadomo jakich... Z pewnością odświeża, wygładza, ale zapach na skórze długo się nie utrzymuje.
- Zapach 2/2 : mogłabym go wąchać i wąchać. Obecnie mam o zapachu kiwi i jagody, wcześniej miałam grejpfruta oraz żurawinę, a jest jeszcze truskawka, pomarańcza i gruszka. Każdy na pewno coś dla siebie znajdzie :)
- Cena 2/2 : taki peeling to wydatek rzędu zaledwie 3-4 zł za 100 ml.
PLUSY:
- solidne i zgrabne opakowanie
- przyjemny zapach
- wydajny dzięki gęstej konsystencji
- taniutki
- miło się na nie patrzy - każdy zapach ma swój kolor :) ale to tak na marginesie :)
- gruboziarnisty, nie jest zbyt ostry dla skóry
- wygładza, ale efekt utrzymuje się raczej krótko
- dostępność
MINUSY:
- no niestety nie czyni cudów z naszą skórą :)
- mogłby by być sprzedawane większe rozmiary, na pewno kupiłabym z pół litra...
Podsumowując - 8/ 10 - ten peeling to świetne rozwiązanie na wakacyjny wyjazd, niewielki rozmiar i niska cena, a do tego zniewala zapachem :) POLECAM
PS. Mam do Was ogromną prośbę, z boku po prawej stronie umieściłam link do pewnej wyjątkowej strony. Klikając codziennie możemy poprawić losy zwierząt :) To nic nie kosztuje :)
Uwielbiam truskawkowy, pachnie zniewalająco <3
OdpowiedzUsuńOn wygładza, ale tylko bezpośrednio po użyciu ;). Mimo wszystko bardzo lubię ten produkt, mimo wielkości jest dość wydajny i bardzo tani.
OdpowiedzUsuńNie no, ja pomarańcze ostatnio właśnie polubiłam (dziś nawet miałam na powiekach ;)), także teraz pewnie skusiłabym się na Paraguayę, ale wtedy kiedy był na nią taki szał i można ją było dostać w normalnej cenie (<30 zł) byłam zajęta kompletowaniem innych kolorów cieni :) A te kolorowanki mają jakieś konkretne nazwy? Może też gdzieś dorwę :D
OdpowiedzUsuńPeelingi z Joanny lubię, parę lat temu namiętnie ich używałam, a potem jakoś odeszły w zapomnienie. Chyba się z nimi przeproszę, bo lato to idealna pora na częstsze złuszczanie :) Zwłaszcza, że dostępne jest teraz mnóstwo wersji zapachowych!
ja zawsze mam zamiar je sobie kupic, ale wciaz zauwaze cos innego i odejde od tych polek, po czym zapominam i wychodze z niczym :( a powiedz mi - naprawde sa wg Ciebie wydajne? :) bo spotkalam sie wiele razy z opinia, ze wlasnie jest odwrotnie i ciekawi mnie jak to tak naprawde wyglada ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pilingi. Pachną zniewalająco :) obecnie mam pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam peeling z tej serii, zapach miał świetny (bodaj truskawka), ale jakoś nie chce mi się do niego wracać. :P
OdpowiedzUsuńJa go kupiła przyjaciółce na urodziny, ale miałam problem, bo nie wiedziałam, który wybrać.
OdpowiedzUsuńA na pustamiska.pl klikam codziennie
i na pajacyk.pl
Dla mnie, pomimo jego niskiej ceny to nie jest ulubiony kosmetyk. Po jego użyciu nie widzę żadnej różnicy. Jeżeli mam wybrać na przykład Bielendę w pełno wymiarowym opakowaniu za ok. 14-15 zł , czy ten z Joanny... wybieram Bielendę za działanie i jakość :)
OdpowiedzUsuńzapachy mają śliczne :):)
OdpowiedzUsuńBuziiiaki:*
nie miałam, lubię miec osobno dosc dobry peeling i żel, choć faktycznie na wyjazd jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńJa mam u siebie baner Pajacyka:P
OdpowiedzUsuńTe peelingi pachną przepięknie i mają świetne opowiadania, nie wspominając o zapachu.
Pytałaś o ulubioną paletkę więc odpowiadam. Mam 2 paletki z HEAN i jestem z nich bardzo zadowolona. http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/21193_250.jpg W moich rączkach znalazły się 204, to ta fioletowa na dole i 201- ta brązowa po lewej:)
Ja także nie mieszkam w wielkim mieście, a wprost przeciwnie- na wsi. Paletek nie kupiłam w żadnej drogerii, tylko w małym kosmetycznym sklepiku. Mam je już dość długo, a kosztowały około 13 złotych za sztukę, co za 6 kolorów dobrej jakości nie wydaje się wygórowaną ceną:)
OdpowiedzUsuńopos-w-wannie: Kolorowanki to ogólnie "malowanki wodne", moje są z wydawnictwa Aksjomat, tutaj jest link http://www.aksjomat.com/index.php?s=karta&id=810
OdpowiedzUsuńJa swoją kupiłam za 2,80, tylko szkoda, że dość mało w nich stron bo jest tylko 8 obrazków :(
ja robię tak, że zalewam kawę 'do jej kawędz'i taką papke mieszam z żelem pod prysznic:D wczoraj taki sobie robiłam i efekty super, tylko sprzątania po tym dużo i ja taki len, ze częściej wybieram gotowe peelingi:o nawte mam zamiar napisac kiedys notke o peelingu kawowym:D
OdpowiedzUsuńniektórzy dodają jeszcze sól czy cuier, cukru nie próbowałam, sól podrazniła mi skóre..
a Ty jak robisz?:)
ja soli juz więcej nie dolożę do peelingu, sama kawa super wygładza i ujędrnia:)
OdpowiedzUsuńZ firmy helfy.pl 13,00 zł
OdpowiedzUsuńale inne firmy też będą miały. Zawsze można sobie w domu zrobić,
A na dużo razy wystarcza takie opakowanie?
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim na YT, podobno fajnie działa :) Wypróbuję niedługo :)
OdpowiedzUsuńJa miałam pomarańczowy peeling i z chęcią po niego sięgałam, gdy myślałam, że zaraz go wykończę, okazało się, że starczył mi na 2 kąpiele. Największy plus to zapach tych kosmetyków-po wyjście z łazienki całe mieszkanie pachniało :)
OdpowiedzUsuńHa. No i kupiłam dzisiaj porzeczkowy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi, miałam pomarańczowy i czarną porzeczkę; teraz mam truskawkowy. Uwielbiam te słodkie zapachy ! :D
OdpowiedzUsuń