Venusjanki

czwartek, 14 lipca 2011

Sleek Paraguaya

Witam Was serdecznie :) Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić rodzynek, cudeńko, dzięki któremu jak tylko na nie patrzę to mi się buzia cieszy :) Jest to paletka Sleek Paraguaya. Jest ona zapakowana w kartonik:
Paletka po wyjęciu z kartoniku:
Wiele osób narzeka na dość cieżkie otwieranie paletki, ale mi się wydaje, że znalazłam sposób i wcale nie naruszam paznokci W paletce znajduje się folia, na której zaznaczone są nazwy cieni, dwustronną pacynkę oraz wielkie lustereczko :):) A po otwarciu paletka prezentuje się tak:

W paletce znajdziemy 12 mineralnych cieni o gramaturze 1,1 g. Kolory są wspaniale dobrane do siebie i pozwolą z pewnością na stworzenie przepięknego letniego makijażu.

1. PARFAIT - brudny róż, mocno błyszczący


2. BLUSH - różowiutki matowy


3. CAMEO - brudny róż matowy


4. PERSIAN ORANGE - błyszczący pomarańcz


5. PEACH GOLD - ciemny pomarańcz opalizujący na złoto


6. SANDSTONE - cielisty, używam go najczęsciej, służy mi jako cień bazowy


7. BELLINI - złoty, z drobinami


8. REDSTONE - brudny koralowy matowy


9. PERSIMMON - również matowy koral


10. TANGELO - ostra pomarańcza matowa, bardzo wyrazista i mocna


11. BITTERSWEET - szary z nutką fioletu


12. STONE - czarno - brązowy

Jeżeli macie okazję, aby zakupić tą paletkę - naprawdę warto !!!!

Macie jakieś paletki ze Sleek? Jak się sprawdzają? :>

Chciałabym Wam przedstawić sposób na nudę, gdy np. za oknem pada deszczyk. TADAM:
Jest to magiczny obrazem - potrzebne są nam pędzel i woda :) Maziamy zmoczonym pędzelkiem i włala :D Pokazuję się nam kolor :D Przypomina mi się dzieciństwo :)

12 komentarzy:

  1. jaki jest koszt tej paletki? wygląda bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co wiem to jak się pojawiła to kosztowała ok. 28 zł. A że bardzo szybko schodziła to podniesiono jej cenę do 35 zł i za tyle ją kupiła. Z tego co wiem to na allegro jeszcze można je kupić ale w cenie znacznie większej bo to jest ok. 50 zł :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mam żadnej paletki sleeka, wolę pojedyncze cienie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka :D
    Mimo, że na początku moja Paraguaya otwierała się dość ciężko, teraz zamknięcie się wyrobiło i jest ok. Curacao natomiast otwiera się dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem jej posiadaczka od wczoraj ;) cudowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Asieńka Ty to masz nudy z tym malowaniem:P
    Kusisz tą Paraguaya'ją:P
    Oczywiście dodaje do obserwowanych i blogrolla :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna jest ta paletka :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Na krawędzi: Co do cieni to też kiedyś miałam pojedyncze, ale takie paletki to wygoda większa chociaż na minus zasługuje fakt, że ni możemy sobie wybrać kolorów cieni - jedne są ładniejsze, jedne kiepskie :(

    KOSMETASIA: GRATULUJĘ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O ja, ale patent z tym obrazkiem :D Rewelacja. Nie miałam takiego jak byłam mała :P
    Paraguaya bardzo sympatyczna, ale była dostępna wtedy, kiedy wolałam kompletować rozmaite kolory cieni aniżeli same pomarańcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. opos-w-wannie: Sama nie przepadam za pomarańczem, w tej paletce przeważają koralowe cienie i łososie (kogo ja chce oszukać? :D) :P i dlatego ją polubiłam :)

    A obrazek z kolorowanki wodnej tak mi się spodobał, że kupiłam nawet swojemu chłopakowi :D siedzieliśmy razem i malowaliśmy :D Ja książniczki a on samochody :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja posiadam 3 paletki Sleeka i jestem w nich zakochana-inne moje cienie mogą się przy nich chować. Sunset ma świetne kolory na wieczorne wyjścia, kolorki z paletki Chaos pasują na ciepłe wiosenno-letnie dni, i Storm-w niej jednak brakuje mi matowych kolorów. Pozdr, Kaś

    OdpowiedzUsuń